Dla jednych to rzecz wyjątkowo odrażająca, dla innych codzienna praca. Nurkowanie w ściekach (!), bo o tym będzie w tej wiadomości, to z pewnością niezwykłe zajęcie.
Na oczyszczalni ścieków w Henrykowie wizyty nurków zawodowych nie zdarzają się często, ściągani są do prac gdy trzeba zanurkować pod powierzchnią ścieków czy osadów. Łatwiej jest pewne prace wykonać nurkowi bo nie wymaga to opróżniania komór na oczyszczalni i nie powoduje przestojów w pracy urządzeń oczyszczających. Wczoraj nurek zawodowy z firmy Aquanur s.c. z Płocka zszedł do największego zbiornika na oczyszczalni - wydzielonej otwartej komory fermentacji. Celem pracy było oszacowanie ilości nagromadzonych w komorze osadów mineralnych, zbadano całe dno zbiornika i wysondowano grubość warstwy osadu. "Prace te mają nam pomóc w przygotowaniu się do generalnego czyszczenia komory fermentacji. Chcemy usunąć stare złogi piasku i szlamów aby nie zabierały miejsca dla osadów organicznych poddawanych fermentacji" - mówi August Krzywosądzki szef Działu Produkcji.
Poniżej fotoreportaż z ekstremalnego nurkowania.